Malowanie ram okiennych

Poprzedni właściciel tego domu wstawił nowe okna plastikowe w stare oscieznice. W efekcie na zewnątrz pozostały zawiasy. Jeden z odwiedzających spytał, czy to moze chcę zrobić okiennice. Myśl kusząca, ale nie. Takie okiennice zaczepione na tych zawiasach ograniczałyby światło słoneczne. Zdecydowałem się te zawiasy powycinać i tak wczoraj z drabinki, szlifierka kątową wycinałem zawiasy.


Dziś maluję ramy. Najpierw zaczynam w krótkich  gaciach i t-shircie, ale jakoś mi chłodno, stopniowo ubieram się coraz bardziej, a wciąż mi zimno. Kończy się lato, to dziś poczułem. Nie jestem do końca zadowolony z malowania. Ramy wprawdzie skrobałem szpachelką i przetarłem papierem ściernym, ale po pomalowaniu są chropowate. Należało je zaszpachlować. To może kiedyś, teraz po pierwsze trzeba było zabezpieczyć drewno, a w stosunku do tego  jak było, to i tak niebo i ziemia.

Troszkę też dzisiaj pokusiłem. Poprzez liczne ostatnio odwiedziny, zabawiałem gości i nie było czasu na codzienne dbanie o stan otoczenia.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga