3-07-2025
Uff jak gorąco. Wg pogodynki w telefonie jest 34 st C, mój termometr to 32 st. Pewnie nie jest tak strasznie, ale to pierwszy dzień powyżej 30 st w tym roku, to organizm w szoku. Nie daje się długo wytrzymać na dworze.
Wczoraj do Zamościa motocyklem. W interesach, po odbiór paszportu, naprawa okularów, badanie krwi. Ale jedziemy sobie przez te piękne tereny i zatrzymujemy się. Wybieramy dłuższe, drogi, ale przez wioski i pola.
Dojrzały wiśnie, są już całkiem słodkie. W ty, roku wyciąłem dużo wiśni, czarnego bzu i ogólnie krzaków i drzewek. Za stodoła zrobił się taki zbity zagajnik. W ni, choć było wiele wiśni to w tym gąszczu nie rodziły nic. Tnąc kilka zostawiłem, trochę je uformowałem i teraz coś będę mógł zjeść. Niewiele, kilogram może dwa. Ale jaka to przyjemność skubać ze swoich drzew.
Patrząc na Twoje zdjęcie, widzę, że zboża na polach powoli dojrzewają. Zatem niedługo żniwa. Wiśnie z niepryskanego drzewa to dopiero pychotka.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)